Opublikowano

PARK MIEJSKI WE WROCŁAWIU OTRZYMAŁ GODNE IMIĘ

 

Przedstawiciele Naszego Stowarzyszenia w dniu 14 maja, na zaproszenie Wojskowej Izby Lekarskiej uczestniczyli w uroczystości nadania parkowi miejskiemu we Wrocławiu imienia Lesława Ignacego Węgrzynowskiego.

Lesław Ignacy Węgrzynowski (1885-1956) – polski lekarz, oficer, jedyna w historii osoba, która pełniła wysoką funkcję zarówno podczas Obrony Lwowa w 1918 roku, jak i podczas Powstania Warszawskiego w 1944 roku. Jako Szef Sanitarny Naczelnej Komendy Obrony Lwowa położył olbrzymie zasługi dla odzyskania niepodległości i przywrócenia swego ukochanego miasta do macierzy. Po zakończeniu II wojny światowej nie mógł powrócić do rodzinnego Lwowa, jak duża część świata naukowego miasta osiadł we Wrocławiu. Aktywnie uczestniczył w walce z gruźlicą, która dziesiątkowała polskie społeczeństwa w tym okresie. W 1949 roku został wyznaczony na stanowisko zastępcy profesora Katedry Ftyzjologii Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu we Wrocławiu. Po dwóch latach zwolniony z uczelni z adnotacją „politycznie wrogi, naukowo bez wartości, raczej zacofany, nie powinien pozostać na katedrze”. Mimo takiego traktowania nie tracił ducha, do końca życia niósł pomoc chorym na gruźlicę w Miejskiej Poradni Przeciwgruźliczej we Wrocławiu.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji w

galerii

 

 

Opublikowano

Z WIZYTĄ NA KRESACH

W ramach akcji Mogiłę  Pradziada Ocal od Zapomnienia w dniach 01.05. – 05.05.2019 Nasz kolega Piotr Paliszkiewicz udał się z członkami Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo Wschodnich z Bolesławca do Jazłowca, Buczacza, Potoku Złotego, Sieniawy i Zbaraża.

Po przyjeździe do Jazłowca zostali oni zakwaterowani w klasztorze – Domu Rekolekcyjnym  bł. Marceliny. W Jazłowcu odwiedzili cmentarz gdzie okazało się, że drzewa i krzewy zostały wycięte przez miejscową ludność pod nadzorem sołtysa. W drugim dniu po porannej Mszy Świętej w kaplicy klasztornej nasz kolega przekazał siostrom zakonnym paczki z chemią gospodarczą przygotowane przez Stowarzyszenie „Głogowska Edukacja Kresowa”, za które siostry wręczyły pisemne podziękowanie. Zwiedzając Jazłowiec oraz Potok Złoty zapoznali się z historią tych miejscowości, a przyjęci przez merów  otrzymali zapewnieni  o kontynuowaniu pomocy przy oczyszczeniu cmentarzy. W Buczaczu przyjęci zostali przez miejscowego proboszcza, który zapoznał ich z historią kościoła oraz miasta. Mieli również okazję zaopatrzyć się w wspaniały buczacki koniak. Po drodze do Sieniawy w Rykomyszu podziwiali groty skalne gdzie zamieszkiwali zakonnicy w czasie prześladowań. W Zawranicy – grekokatolickiej „Częstochowie” zachwycali się pięknymi cerkwiami, drogą krzyżową oraz wspaniałym miejscowym Jeruzalem. Po przyjeździe do Zbaraża, nasz kolega skorzystał z okazji i odwiedził swoich krewnych w Małym Chodaczkowie i Romanówce i udał się z nimi na groby przodków na cmentarzach uporządkowanych przez młodzież z Polski oraz miejscową ludność. W sobotę 04.05.2019 W auli szkoły muzycznej  odbył się koncert z okazji Dni Zbaraża, na którym wystąpiły miejscowe zespoły z Kamieńca i Zbaraża na oraz Zespół   Folklorystyczny „Niespodzianka” z Tomaszowa Bolesławieckiego, który  w tym czasie koncertowym na Ukrainie.

Pięknym akcentem tego wyjazdu było odznaczenie Pani Barbary Smoleńskiej szefowej Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo Wschodnich z Bolesławca przez Mera miasta oraz przekazanie sadzonek dębów kresowych dla Głogowa i Bolesławca (wraz z certyfikatami  ich pochodzenia), przez Piotra Bajdeckiego Prezesa Towarzystwa Kulturalno-Oświatowego w Zbarażu.

Uczestnicy wyjazdu zostali zaproszeni przez Mera miasta Zbaraż Pana Romana Polikrowskiego na uroczystą kolację. W niedzielę po mszy świętej, odprawionej w odrestaurowywanym kościele w Zbarażu zostali ugoszczeni na obiedzie u rodziny ukraińskiej i po pożegnaniu udali się w drogę powrotną do Polski.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji

Opublikowano

Bieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy

 

Lato 1915 roku. Armia rosyjska pod naporem wroga wycofuje się z Królestwa Polskiego i zachodnich krańców Imperium. „Niemiec będzie babom cycki obcinał” – niesie się po wsiach. Spod Lublina, Chełma, Łomży, Ostrołęki, a nawet Warszawy obładowane wozy ruszają w głąb Rosji. Z obszarów na wschód od Białegostoku wyjeżdża nawet osiemdziesiąt procent mieszkańców. Wędrują w skwarze, bez wody i jedzenia. Niemieckie samoloty bombardują wojsko, nie szczędząc uciekinierów. Przy drogach zostają mogiły, część ciał leży niepogrzebana. Wybuchają epidemie. Masowo umierają dzieci.

Bieżeńcy – tak po rosyjsku nazywają uciekinierów carskie władze – są rozwożeni po całej Rosji. Gdy we wsiach gdzieś na Syberii czy nad Donem z trudem budują nowe życie, wybucha rewolucja, niszcząc pozostałe filary „odwiecznego porządku”: carską władzę i religię. Bieżeńcy znowu ruszają w drogę, teraz w drugą stronę, do odrodzonego Państwa Polskiego. Powrót przynosi kolejne „końce świata”.

Z terenu Polski wyjechać mogły ponad dwa miliony osób, ale o bieżeństwie milczą podręczniki. Opowieść ocalają potomkowie bieżeńców. To historia, którą można opowiadać z wielu perspektyw: ludzi postawionych w ekstremalnej sytuacji, chłopów, których świat ginie na ich oczach, wreszcie – uchodźców, uciekinierów, ofiar kolejnych wojen.

Aneta Prymaka-Oniszk – dziennikarka, publikowała m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Polityce”, „National Geographic”, kwartalniku „Karta”.

Jej debiutancka książka „Bieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy” (2016, Wydawnictwo Czarne) zdobyła Nagrodę Literacką Prezydenta Miasta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego za najlepszą książkę 2016 roku oraz Nagrodę Książki Roku 2016 Warszawskiej Premiery Literackiej. Została również nominowana do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy w kategorii „proza” oraz do Nagrody Historycznej POLITYKI  i Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego. Znalazła się w finale Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.

Współuczestniczyła w tworzeniu Centrum Nauki Kopernik; była rzeczniczką prasową podczas budowy i otwierania instytucji. Od 2014 roku prowadzi stronę internetową biezenstwo.pl.

Pochodzi z Knyszewicz (woj. białostockie), aktualnie mieszka w Warszawie.

Opublikowano

Spotkanie z dr Joanną Pakuzą

Tematem dzisiejszego spotkania był fenomen kobiet zesłanych do Związku Sowieckiego z Kresów Wschodnich w latach 1940-1941. Ich świadectwo przeczy swoistemu „stereotypowi” kobiety jako słabej płci. Zesłane Polki w różnych wymiarach deportacyjnej egzystencji przejawiały bowiem wielką siłę, rozumianą jednak inaczej niż współcześnie – jako niezależność czy samowystarczalność, ile jako siłę i hart ducha. Wyrwane ze swoich domów, z ojczystej ziemi, rzucone na „ziemię nieludzką”, zmuszone były walczyć o życie swoje i swoich dzieci. Aby zapewnić im bezpieczeństwo i chleb pokonywały trudności, głód, choroby i liczne przeciwności losu. Siłę dawało im przede wszystkim macierzyństwo i wiara. Lektura zesłańczych wspomnień przynosi wiele świadectw o fenomenie ich osobowości. Szczególnie wzruszające są świadectwa dzieci, opisujących postawy swoich matek, które mimo zewnętrznych prób upodlenia, nie utraciły najpiękniejszych cech swojego człowieczeństwa i godności. Opisy mam modlących się, starających się stworzyć dzieciom namiastkę normalności, dając im miłość i troskę, która jedynie mogła złagodzić ciężkie warunki zsyłki.

 

Zapraszamy do galerii na fotorelację.

Opublikowano

Spotkania w Polkowicach i Głogowie

„Spacer po Lwowie i okolicach” był tematem ciekawych opowieści Pani Katarzyny Węglickiej w Polkowickiej Miejsko- Gminnej Bibliotece Publicznej. 

Spotkanie autorskie z pisarką i historykiem sztuki Panią Katarzyną Węglicką w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Galla Anonima było okazją do poznania historii i walorów krajoznawczych ziem kresowych….. 

 

We Lwowie

Wydaje się nam, że znamy miasto nad Pełtwią, jego dzieje i historię ludzi z nim związanych. Tymczasem niewiele osób wie, nad jaką rzeką leży i że jest ona ukryta. Znamy nazwiska: Zapolskiej, Banacha, Grottgera, Janickiego. Mamy świadomość, że w grodzie znajdziemy Cmentarz Łyczakowski wraz ze słynnym Campo Santo. Ale to tylko wrażenie… To miasto ma tak wiele odcieni i barw, tyle faktów skrywają jego mury, tyleż dramatów ile anegdot, bo wszak to nie tylko miasto z lwem w sercu, ale i takie, o którym mawiano: twój uśmiech czyni mnie poetą… Tam można znaleźć przepiękne, klimatyczne wille na Kastelówce, powędrować ulicami, na których walczyły Orlęta, przejechać się tramwajem po Rynku, poszukać śladów ormiańskich i żydowskich, zajrzeć za kulisy lwowskiej Opery i poszukać zapomnianych śladów wielkiej historii i literatury na Żaświeciu, znaleźć uliczki, zaułki, wzgórza i zapomniane historie o świętojurskim kiermaszu, o panu Kurkowskim, ojcu Leopolda Staffa… Opowieść o Lwowie musi być barwna, mięsista, jak serce tego miasta.

 

Polskie ślady na dalekiej Ukrainie

Tak blisko a jednocześnie daleko. Ukraina leży za przysłowiową miedzą, ale wiemy o niej mało. Pamiętamy o przeszłości cesarsko-królewskiego Lwowa, zostaliśmy nauczeni dziejów Kamieńca Podolskiego i jego sławnej obrony, znamy różne historie znad Dniestru, Strypy czy Zbrucza. Niewielu przekroczyło Dniepr, za którym leży prastary Czernihów, ziemia połtawska, sumska, charkowska. Wciąż tajemnicze pozostaje południe Ukrainy. Zainteresowani słyszeli o Odessie, ale okolice Chersonia, Mikolajowa, Besarabii to nadal terra incognita. Czasem, z przekazów medialnych, dowiadujemy się, jeśli coś niezwykłego wydarzy się tam, ale to wszystko. Myślimy, że nasi rodacy zamieszkują głównie nad Pełtwią, a zapominamy, że ich największe skupisko znajduje się na ziemi żytomierskiej. Polskie stowarzyszenia działają w Zaporożu, w dalekich Sumach. Zachowało się wiele miejsc pamięci związanych z naszymi rodakami. Powstają wciąż nowe. Nasze placówki konsularne i mieszkańcy Ukrainy o polskich korzeniach wznoszą pomniki, dbają o cmentarze, na których spoczywają nasi żołnierze, publikują liczne wspomnienia, zatrzymując dla potomnych to, co wydarzyło się w tej bliższej, ale i bardziej odległej przeszłości. Warto przypomnień niektóre polskie ślady na dalekiej Ukrainie.

 

Zapraszamy do galerii na fotorelację.

Opublikowano

Literackie ślady na Kresach

„Literackie szlaki na Kresach” – to temat porannych spotkań 29 marzec 2019 r. z uczniami Szkoły Podstawowej im. K. Makuszyńskiego w Kotli oraz Zespole Edukacyjnym w Gaworzycach – Szkoła Podstawowa im. K. Makuszyńskiego

 

Literackie ślady na Kresach

Mickiewicz powoływał się na wielkiego Goethego, który sugerował, że aby poznać poetę, trzeba pójść do jego kraju. Trudno o bardziej prawdziwe słowa. Nie można zrozumieć twórczości naszych wieszczów, nie wędrując ich śladami: Krasińskiego na niegdysiejszych szańcach Św. Trójcy na Podolu, szukając ścieżek Mickiewicza na Nowogródczyźnie, ale też na pozostałym, pełnym czaru, Polesiu, gdzie jeszcze dzisiaj można wziąć udział w obrzędzie dziadów, znaleźć stare przykłady, pojechać do żmudzkich Burbiszek rodzinnym śladem Kornela Makuszyńskiego, zaglądając na Laudę Sienkiewicza, aby odwiedzić zaścianki szlacheckie czy popłynąć dolina Issy, rzeką dzieciństwa, Miłosza i Wańkowicza. To historia Tomasza Zana w dalekich Smolanach w ziemi orszańskiej czy wielka epopeja Stanisława Vincenza na wysokich połoninach. Warto przewędrować te, i nie tylko wspomniane tu, literackie szlaki na Kresach. Znajdziemy ich bardzo wiele: te bardziej znane i te, o których nikt już nie pamięta, jak historia Stanisława Starzyńskiego z Zamiechowa. To nie tylko bogactwo naszej literatury, ale wielki szlak do wędrówek realnych, namacalnych i dostępnych dla wszystkich chętnych. A jeszcze piękniejsze jest to, że te wędrówki można kontynuować na kartach wspomnień, powieści, nowel opiewających te kresową krainę.

Zapraszamy do galerii na fotorelację.

Opublikowano

SPOTKANIE Z PANIĄ JOANNĄ PAKUZĄ w dniu 8 kwietnia 2019 r.

Doktor nauk teologicznych z zakresu historii Kościoła, wykładowca, autorka licznych artykułów
naukowych oraz książki «Życie religijne wygnańców polskich w Związku Sowieckim w latach 1939-
1945 na podstawie wspomnień», która stanowi historyczno-teologiczną analizę zjawiska życia
religijnego wśród Polaków, którzy w latach II wojny światowej, w wyniku represji sowieckiego
okupanta, znaleźli się poza ojczyzną – zarówno jeńcy wojenni; osadzeni w więzieniach i łagrach;
deportowani i liczni inni – tak świeccy, jak i duchowni.
W dniu 9 kwietnia 2019 r. przeprowadzi lekcje historii pt. „ Do Głogowa skrótem przez Sybir” z
uczniami Zespołu Szkół im. Jana Wyżykowskiego oraz Zespołu Szkół Technicznych i
Ogólnokształcących

Opublikowano

Spacer Grodzieńszczyźnie przeszedł do historii

Miłośnicy Kresów we wtorkowe popołudnie, kolejny raz wypełnili salę w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Głogowie. Nasz gość Pan Stanisław Poczobut-Odlanicki z Grodna, w sposób nietuzinkowy przedstawił historię swojej rodziny, Kresów ze szczególnym uwzględnieniem terenów Grodzieńszczyzny.  Po zakończeniu spotkania, każdy z jego uczestników miał możliwość zakupu książek, które podpisywał nasz gość, a ich autor.

Dziękujemy wszystkim przybyłym na spotkanie z Panem Stanisławem i zapraszamy na kolejne, które odbędzie się już w piątek o godzinie 18.00  w sali MBP w Głogowie, a naszym gościem będzie Pani Katarzyna Węglicka.

Zapraszamy na foto relację do galerii