Opublikowano

Zamek – Baranów Sandomierski

Zamek w Baranowie Sandomierskim

Perła architektury renesansowej – zamek w Baranowie Sandomierskim, nazywany kiedyś „małym Wawelem” położony jest w nizinie dolnej Wisły. 

Obronę zamkowi zapewniały otaczające go potężne umocnienia bastionowe, prawdopodobnie jednak nigdy nie dokończone. Do dziś praktycznie nic po nich nie zostało. Sama rezydencja broniona była przez dolne strzelnice w przyziemiu, poniżej dziedzińca. Zamek ma regularną budowę. Założony jest na planie prostokąta o stosunku boków 1:2, w narożach znajdują się cylindryczne baszty, a w środku wieża z wejściem na piękny dziedziniec. Zaskakujące, że dziedziniec położony jest na wysokości piętra – wchodzi się na niego po schodach! Tłumaczone to jest częstymi wylewami Wisły, woda docierała pod zamek, jednak nie zalewała dziedzińca. 

Z trzech stron otaczają go dwukondygnacyjne skrzydła mieszkalne. Na dwóch z nich są arkadowe krużganki, których kolumny ozdobiono maszkaronami czyli twarzami ludzko-zwierzęcymi. Od strony wejścia znajduje się loggia z prowadzącymi na piętro paradnymi schodami, powyżej widać dekoracyjny grzebień attyki. W pomieszczeniach zamku na piętrze urządzono Muzeum Wnętrz. Najpierw zwiedza się skrzydło zachodnie z salą portretową (konferencyjną) z czterema wielkimi portretami królów polskich oraz przede wszystkim Galerię Tylmanowską. Sala ta, choć nie jest oryginalna, bo została zrekonstruowana nieco dowolnie po wojnie, prezentuje się bardzo okazale. Jest bogato zdobiona stiukami i obrazami przedstawiającymi miasta włoskie. W skrzydle wschodnim znajdują się 3 komnaty gościnne i Baszta Falconiego zdobiona złotem. 

Zdobienia odnowiono po wojnie dodając prawdziwe złoto, jaśniejsze od oryginalnego oraz pozostawiając drobne pozostałości tego co zostawili po sobie Sowieci czyli sczerniałe od dymu ognisk ściany. Na parterze od dawna w remoncie jest kaplica zamkowa, niedostępna jest też część hotelowa i restauracyjna. Do niedawna zamek posiadał ekspozycję poświęconą wydobyciu siarki oraz archeologiczną z najdłuższą w Europie łodzią wykonaną z jednego pnia drzewa. Obecnie jest zupełnie nowa wystawa historyczna. Przy zamku od zachodu na miejscu dawnych stajen po wojnie wzniesiono budynki, które służą jako hotel. Przed elewacją frontową rosną osobliwe drzewa – tulipanowce, na pewno w maju i czerwcu można zobaczyć jak rosną na nich tulipany.

Opublikowano

Wystawa czasowa w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli

Kresy moje, utracone. Ze wspomnień mieszkańców Stalowej Woli 

12 listopada 2019 – 23 lutego 2020 

W tym roku, kiedy upływa 80 lat od wybuchu II wojny światowej, historia Polaków na Kresach ma szczególną wymowę i warto o niej przypominać. Każda pamiątka, opowieść czy fotografia przynosi nowe spojrzenie na życie polskich obywateli przed 1939 r., na ziemiach dzisiaj leżących poza granicami naszego kraju.

Dzięki Kresowianom mieszkającym w Stalowej Woli możemy poznać wiele interesujących, nieznanych faktów z terenów województw wschodnich II RP, które zostały zebrane na potrzeby wystawy. Ich wspomnienia oparte są na osobistym doświadczeniu lub opowieściach rodziców, dziadków i krewnych. To ostatni już świadkowie, którzy mogą jeszcze odpowiedzieć na pytanie: Jak żyło się na Kresach?

Wystawa to opowieść Kresowian o ziemiach leżących w granicach II Rzeczypospolitej z perspektywy zwykłych ludzi, mieszkańców tamtych stron, których los rzucił do Stalowej Woli. Ocalone nieliczne pamiątki mają dla nich nieocenioną wartość, bo przypominają o życiu na Kresach, o rodzinnym domu, krewnych i sąsiadach, pięknie tamtej ziemi, gdzie przyszło im się urodzić, mieszkać, uczyć się, gdzie pracowali i walczyli o wolną Polskę ich ojcowie i dziadowie. Ich wspomnienia są ważnym elementem „przestrzeni pamięci” o historii Polaków na Kresach, którą warto poznać.

Wystawa podzielona na kilka części opowiada o życiu codziennym na Kresach w przededniu wybuchu II wojny światowej. To mało znany obraz tych ziem, przepełniony pozytywnym myśleniem, nadzieją Polaków na lepszą przyszłość, odbudowę i rozwój kraju po czasach niewoli i walkach o niepodległość, z jednoczesną troską o Ojczyznę. Ale to także pozbawiona patosu zwyczajna opowieść o życiu rodzinnym i sąsiedzkim w wielokulturowych wsiach, miasteczkach i miastach.

Wybuch II wojny światowej odmienił całkowicie dotychczasowe życie Kresowian, dlatego wielka utrata jest nieodłącznym elementem ich wspomnień, czemu została poświęcona jedna część wystawy. Często są to bolesne i dramatyczne przeżycia, których nikt nie spisał, a niejednokrotnie mogłyby stać się kanwą scenariuszy filmowych.

Ekspozycję zamyka tematyka osobistego doświadczenia Kresów, które dla każdego Polaka będzie inne. Dla niektórych to rodzinne strony, dla innych tereny turystyczne, a dla jeszcze innych przestrzeń zupełnie nieznana. Tutaj także, w tej części ekspozycji, otrzymali głos stalowowolanie znani w Stalowej Woli z działań na rzecz przywracania pamięci o Kresach. Tłem dla wspomnień są muzealne dzieła malarskie, sztuka sakralna, użytkowa i pamiątkarska oraz ikonografia udostępniona przez polskie muzea i archiwa.  

Kurator i koordynator wystawy: Elżbieta Skromak, której dziękujemy za oprowadzenie nas po wystawie.

Opublikowano

Biały kościół

BIAŁY KOŚCIÓŁ NA ANTOKOLU

 

KOŚCIÓŁ POD WEZWANIEM ŚWIĘTYCH APOSTOŁÓW PIOTRA I PAWŁA W WILNIE JEST JEDNYM Z NAJPIĘKNIEJSZYCH KOŚCIOŁÓW BAROKOWYCH W EUROPIE. BUDOWĘ ROZPOCZĘTO W 1668,  A KONSEKROWANO ŚWIĄTYNIĘ W 1701 ROKU.

FUNDATOREM BYŁ HETMAN LITEWSKI KAZIMIERZ PAC. ARCHITEKTEM JAN ZAOR Z KRAKOWA, A DEKORATORAMI WNĘTRZ WŁOSCY ARTYŚCI P.PERTI I G.M. GALLI.

STWORZYLI ONI NIEPOWTARZALNE BAROKOWE WNĘTRZE, UNIKALNE W SKALI ŚWIATOWEJ, UMIESZCZAJĄC NA ŚCIANACH I SKLEPIENIU PONAD DWA TYSIĄCE BIAŁYCH STIUKOWYCH RZEŹB I PŁASKORZEŹB.

ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA FOTORELACJI.

Opublikowano

Wspomnienia z Kresów

Szlakiem zabytków dawnych Kresów

Wizyta w Operze Lwowskiej

 

Katedra Lwowska

Katedra Dominikańska

[Not a valid template]

Spacer po Lwowie

 

Ormiańskie i inne elementy kultury i zabytków Lwowa

Pomniki  pamięci (Wzgórze Wuleckie, Pomnik Adama Mickiewicza)

Opublikowano

Zwiedzamy Kresy

    Odwiedziny na polskich cmentarzach Łyczakowskim i Janowskim nie były jedynym celem sentymentalnej wycieczki. Przemierzając dawne Kresy Rzeczypospolitej napotykamy ślady Polskości na każdym kroku. Przedstawiamy w skrócie efekty odwiedzin uczniów Szkoły Podstawowej nr 13 im. Orląt Lwowskich w Głogowie oraz uczniów I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Krzywoustego  wraz z grupą opiekunów i miłośników Kresów. 

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji

Opublikowano

Sentymentalna wycieczka na Kresy

W dniu 21.11. br miłośnicy Kresów Wschodnich z Głogowa, wyjechali do Lwowa. W planie zwiedzenia było nie tylko miasto Orląt, ale także ,,polskie Termopile’’, Olesko, Podhorce.

Pierwszy dzień pobytu to wizyta na Cmentarzu Łyczakowskim, Cmentarzu Janowickim zakończony zakwaterowaniem w znajdującym się w malowniczej, otoczonej sosnowymi borami okolicy, zwanej „Płucami Lwowa”  słynącej ze swych mineralnych źródeł Domu Pielgrzyma. Rekreacyjne funkcje miejscowości, słynącej licznymi sanatoriami i willami, są znane z początku XIX wieku.

Relacja z pozostałych dni pobytu wkrótce – zapraszamy.

,, Tylko we Lwowie’’

Tegoroczna jesień dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 13,  I LO w Głogowie oraz mieszkańców Głogowa rozpoczęła się wycieczkami na Kresy Wschodnie Rzeczpospolitej.

Powiatowy Ośrodek Doradztwa Metodycznego w Głogowie i Głogowska Edukacja Kresowa zorganizowały wycieczkę do Lwowa, która dofinansowana była z Budżetu Obywatelskiego 2019. Wyjazd ten przyciągnął osoby, które mają korzenie na Kresach oraz zainteresowane są historią ziem utraconych. Wycieczka była przykładem wychowania do wartości i kształtowania postaw obywatelskich i patriotycznych.

Ukraina przywitała nas na przejściu granicznym w Medyce 3- godzinną odprawą i mroźną pogodą. We Lwowie widzieliśmy pomnik Adama Mickiewicza, Rynek, Stare Miasto, Katedrę Ormiańską, Kaplicę Boimów, kościół ojców Bernardynów, Czarną Kamienicę, muzea. Zakupy robiliśmy na bazarku artystów „Wernisaż”, w sklepie Roshen, a później delektowaliśmy się kawą i czekoladą w Pracownia Czekolady i Kopalni Kawy.

Widzieliśmy więzienie „Brygidki”, gdzie w 1941 r. miał miejsce masowy mord na lwowskich więźniach dokonany przez NKWD. Złożyliśmy kwiaty pod pomnikiem na wzgórzach wuleckich. Tam hitlerowcy zamordowali  profesorów lwowskich uczelni w 1941 r. W ,,Puzatej Chacie’’ delektowaliśmy się specjałami kuchni lwowskiej. W niedzielę modliliśmy się na mszy świętej w Archikatedrze Lwowskiej, w której w 1656 r. król Jan Kazimierz złożył Matce Boskiej Łaskawej śluby, autorstwa św. Andrzeja Boboli. Dwóch uczniów I LO w Głogowie służyło do mszy, czytając Słowo Boże. Złożyliśmy kwiaty i odśpiewaliśmy hymn narodowy w asyście pocztów sztandarowych głogowskich szkół SP 13 i I LO na cmentarzu Łyczakowskim i Orląt Lwowskich.

Dotarliśmy do Zadwórza – ,,polskich Termopil’’, gdzie oddany został hołd żołnierzom poległym podczas wojny polsko- bolszewickiej z 1920 r. W owym czasie publicysta ,,Kuriera Lwowskiego’’ pisał: ,,Pod Warszawą walczymy o byt i niepodległość. Pod Lwowem toczy się bój o granice państwa, o przynależność’’. Niebywałym akcentem patriotyzmu są przejeżdżające przez Zadwórze pociągi, które na trasie ze Lwowa, czy Odessy, każdorazowo przejeżdżając koło usypanego kurhanu zadwórzańskiego, wydają trzykrotny sygnał dźwiękowy, ku pamięci poległych młodych żołnierzy.

Niezapomnianym wydarzeniem podczas kresowej podróży było zwiedzanie zamków w Olesku i Podhorcach. Sobotni wieczór spędziliśmy we  Lwowskim Narodowym Akademickim Teatrze Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej na operze pt ,,Kiedy kwitną paprocie’’. Wystrój wnętrz opery powalał na kolana.

Na Ukrainie spotykaliśmy się z oznakami sympatii i przyjaźni. Negatywne wrażenie robiły na nas flagi, pamiątki i pomniki z banderowskimi symbolami na każdym kroku.  

O ile Lwów nie odstaje od znanych nam standardów, to przejeżdżając przez prowincję uderzała nas bieda i ubóstwo.

Podczas kresowych wyjazdów przeżyliśmy lekcję patriotyzmu, powrót do swych korzeni, tożsamości, pamięci. Rozwinęły one naszą pasję, zainteresowania i utwierdziły w przekonaniu, że warto rok rocznie kontynuować wyjazdy kresowe.

 

Informacja zwrotna od uczniów, uczestników wycieczki:

,, W dniach od 21 -25.11.2019 r. miałam zaszczyt uczestniczyć w poszukiwaniu utraconej kresowej, polskiej Atlantydy. Odnalazłam ją wraz z innymi poszukiwaczami w pięknym Lwowie i jego okolicach. Wycieczka ta wzbogaciła mnie nie tylko intelektualnie, ale także sprawiła, że kocham moją Ojczyznę jeszcze bardziej. Lwów to miasto różnorodne pod wieloma względami, stanowi pewnego rodzaju mozaikę kulturową i etniczną. Cieszę się, że element kultury i tradycji polskiej jest we Lwowie bardzo widoczny’’.

Magdalena Langner

 

,,Moim zdaniem wycieczka była bardzo interesująca, ucząca, ciekawa i dobrze zorganizowana (głęboki ukłon w stronę pań organizatorek i opiekunek). Wycieczka zawierała dużo łatwo wchodzących do głowy treści. Najbardziej jednak chyba wzruszyłam się, gdy idąc na kopiec zadwórzański, maszynista w pociągu widząc grupę niosącą biało- czerwone flagi-  zagwizdał. Dobry pomysł był też ze śpiewaniem hymnu narodowego i kładzeniem flag biało – czerwonych na pomniki bohaterów. Fajnie, że mogliśmy zobaczyć operę lwowską i poznać kulturę, która jest na Ukrainie. Wspaniale, że mogliśmy posłuchać o ważnych miejscach dla Polaków i zobaczyć je na własne oczy, a nie w internecie. Na pewno nie żałuję, że tu przyjechałam. Miło spędziłam czas i dużo się nauczyłam. Chętnie przyjadę jeszcze raz’’.

Ania Waligóra

 

,,Uważam, że wycieczka była cennym doświadczeniem. Istotnym jest, by pamiętać o korzeniach naszej ojczyzny, a Lwów przecież przez stulecia był jednym z najważniejszych polskich miast. Odwiedziliśmy najważniejsze miejsca pamięci. Nie było to łatwe ze względu na  klimat, ale jakże ważne dla mas młodych Polaków. Podobały mi się w zasadzie wszystkie, dobrze rozplanowane elementy wycieczki. Miejsce noclegu było nadzwyczaj przyjemne i zapewne wybiorę Dom Pielgrzyma jako nocleg przy kolejnej wizycie we Lwowie, którą chciałbym odbyć jak najszybciej’’.

Daniel Nowak

 

,,Moim zdaniem jest to bardzo wartościowa wycieczka, dzięki której poznaliśmy ważne wartości, które powinny na co dzień zajmować ważne miejsca w naszym życiu. Był to bardzo obfity wyjazd w wydarzenia kulturalne i historyczne, owocujące wspólną świadomością patriotyczną. Zatem zapamiętajmy to krótkie hasło, dzięki któremu nasi dziadowie i pradziadowie oraz dzielni obrońcy Lwowa i nowo wywalczonej niepodległości, nigdy nie pójdą w zapomnienie: ,,Ludzie umierają wtedy, jeśli pamięć o nich zanika’’.

Maciej Waligóra

 

Relacja:

tekst: Beata Jóżków

fotografie: Zdzisław Lewandowski, Piotr Paliszkiewicz

Zapraszamy do oglądania fotorelacji

Opublikowano

Spotkania z Panią dr Joanną Pakuza

17 września, w 80. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę, uczniowie trzech głogowskich szkół: Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, Zespołu Szkół Politechnicznych (Mechanik) oraz Szkoły Podstawowej nr 3 im. Noblistów Polskich wysłuchali wykładu dr Joanny Pakuzy, która opowiedziała im o początkach okupacji sowieckiej, ale także o represjach, jakich doświadczyli wówczas mieszkańcy Kresów wschodnich. Doktor Pakuza zwróciła uwagę młodych słuchaczy szczególnie na losy licznych polskich kobiet, które wraz ze swoimi rodzinami w wyniku deportacji z lat 1940-41 znalazły się w Związku Sowieckim. Dramatyczne warunki egzystencji – m.in.: ciężka praca, głód, choroby, robactwo, sprawiły, że każdy dzień był walką o przetrwanie swoje i rodzin, a szczególnie dzieci. 

Pani Joanna przypomniała młodym głogowianom, że losy tamtych mieszkańców Kresów są wbrew pozorom związane z dziejami ich miasta. Bo to właśnie oni zostali bądź wyniku repatriacji, bądź powojennych przesiedleń (gdy Polska utraciła w wyniku uzgodnień w Jałcie przedwojenne Kresy) skierowani właśnie w okolice Głogowa. Po wielu tygodniach podróży w trudnych warunkach docierali właśnie tu, by w atmosferze niepewności, tymczasowości i lęku przez tym, co ich czeka,  rozpoczynać życie w pewnym sensie od nowa. Nigdy nie przestali tęsknić za Kresami, za swoimi domami, które przyszło im opuścić, ale jednocześnie to właśnie temu miastu i pobliskim miejscowościom, służyli swoimi umiejętnościami, odbudowywali te miejsca po wojennych zniszczeniach, i zostawili tu już na zawsze część swojego serca.

Aby upamiętnić ich losy Głogowska Edukacja Kresowa we współpracy z dr J. Pakuza gromadzi wspomnienia i wszelkie pamiątki, a zwłaszcza zdjęcia tych, którzy przeszli swą wojenna odyseję z Kresów aż do Głogowa. 

Jeśli ktoś chciałby się takimi wspomnieniami podzielić, prosimy o kontakt ze Stowarzyszeniem „Głogowska Edukacja Kresowa”.

Fotogaleria ze spotkania w szkołach z dr Pakuza

Opublikowano

Wizyta na kresach

 

SPACER PO BRZEŻANACH

     Miasto leży nad Złotą Lipą (dopływ Dniestru) w pięknej krajobrazowo okolicy nazywanej Podolską Szwajcarią. W okresie międzywojennym liczyło przeszło 10 tys. mieszkańców. Istniały tu zakłady kąpielowe, pracowały cegielnie i młyny, rozwinięte było rzemiosło. Nazwa miasta po raz pierwszy pojawiła się w dokumentach w 1445 r. W 1530 r. Mikołaj Sieniawski, dworzanin króla Zygmunta I dostał pozwolenie na założenie tu miasta na prawie magdeburskim. Wybrawszy to miejsce na rodową siedzibę, wybudował następnie zamek (1554) na trudno dostępnym terenie między dwoma ramionami Złotej Lipy. Podmokły grunt wymagał utwierdzenia przez wbicie wielkiej ilości pali dębowych. Zamek został wybudowany w kształcie nieregularnego pięcioboku z trzema ciężkimi basztami, z dużą kaplicą, z dwoma bramami, obszernym dziedzińcem zamkniętym skrzydłami dwu i trzypiętrowych budynków mieszkalnych ozdobionych krużgankami.

   Na początku XVII w. zamek został mocno ufortyfikowany przez sprowadzonego do Brzeżan inżyniera dell’ Acqua, któremu powierzone zostało także szkolenie puszkarzy. Świetnie ufortyfikowany zamek brzeżański z powodzeniem opierał się oblężeniom kozackim i tureckim w latach 1648, 1658, 1667. Po raz ostatni funkcję obronną pełnił w 1709 r. podczas wojny domowej między zwolennikami Augusta Mocnego i Stanisława Leszczyńskiego. Od tej pory zamek był już tylko rezydencją mieszkalną Sieniawskich uzupełnioną pałacykiem myśliwskim w pobliskiej wsi Raj.

    Zamek brzeżański gościł wiele znakomitych osobistości, a wśród nich króla Augusta Mocnego (1698), księcia Franciszka Rakociego – wojewodę siedmiogrodzkiego i słynnego wodza powstańców węgierskich (1702) oraz cara Piotra Wielkiego (1707).

  W obrębie zamku wybudowany został kościół pw. Trójcy Św.(1554), który początkowo służył także okolicznej ludności, ale w pierwszych latach XVII w. na terenie miejskim postawiono kościół farny p/w Narodzenia NMP, przy którym w 1621 r. erygowano parafię rzymskokatolicką. Od tego czasu kościół zamkowy służył Sieniawskim, jako mauzoleum rodowe. W latach 1619 – 1624 dobudowano południową kaplicę boczną o kopule bogato ozdobionej stiukami przez Jana Pfistera w latach 1627 – 1629. Nieco później dobudowana została kaplica północna, w której znajdował się zespół nagrobków Sieniawskich. Były wśród nich dzieła Henryka Horsta (nagrobek budowniczego zamku Mikołaja i jego syna Hieronima) i Jana Pfistera (pomnik nagrobny Adama Hieronima i jego trzech synów). W krypcie znajdowały się cynowe sarkofagi Sieniawskich wywiezione do Krakowa w czasie pierwszej wojny światowej. Obecnie przechowywane są na zamku w Pieskowej Skale.

   Po śmierci ostatniego z rodu Adama Sieniawskiego w 1726 r.cała olbrzymia fortuna przeszła na Czartoryskich, po nich w 1778 r. na Lubomirskich, a w 1816 r. na Potockich. Po pierwszym rozbiorze Polski zaczął się stopniowy upadek rezydencji zamkowej, której wyposażenie kolejni właściciele wywozili do innych majątków. W połowie XIX w. niezamieszkały i opustoszały zamek zamieniony został na koszary, magazyny oraz browar, w kościele zamkowym urządzono zaś skład wódek.

  Presja opinii publicznej sprawiła, że w 1878 r. Stanisław Potocki powstrzymał dalszą dewastację budowli zamkowych i zlecił odbudowę kościoła Leonardowi Marconiemu. W rękach Potockich Brzeżany pozostały do lat 30. XX w. W 1934 r. Jakub Potocki ofiarował zamek wojsku polskiemu, a z dóbr ziemskich utworzył fundację do walki z gruźlicą i rakiem. Za Potockich w Brzeżanach został wybudowany szpital (1897) i gimnazjum (1914). Zmarł Jakub Potocki w 1934 r. W parku rajcowskim obok pałacu myśliwskiego jest grobowiec, w którym został pochowany.

   Po drugiej wojnie światowej zamek, przejęty przez wojsko sowieckie i mieszczący zakłady naprawcze broni, uległ zupełnej dewastacji. Główne skrzydło mieszkalne zawaliło się. Nagrobki zostały doszczętnie rozbite, stiuki Pfistera uległy zaś daleko idącemu zniszczeniu, a dach nad kopułą nie jest zabezpieczony. Ocalałe resztki rzeźby nagrobnej Anny Sieniawskiej znajdują się w Olesku.

     Kościół farny z początku XVII w. Jest przykładem nawrotu do architektury gotyckiej, który miał miejsce w pierwszej połowie stulecia. Obok kościoła wybudowana dzwonnica w 1830 r. Po drugiej wojnie światowej kościół został podzielony w połowie wysokości stropem i służył, jako sala gimnastyczna.

  Oprócz kościoła farnego Mikołaj Hieronim Sieniawski w 1682 r. ufundował w mieście kościół pw. Św. Mikołaja i klasztor Bernardynów, a ich budowę doprowadził do końca jego syn Adam Mikołaj. Kościół i klasztor Bernardynów przetrwał do dziś. Za czasów radzieckich był tam zakład poprawczy dla niepełnoletnich, później było więzienie dla niepełnoletnich. Obecnie został oddany wiernym wyznania greckokatolickiego.

   Kościół ormiański pw. Niepokalanego Poczęcia NMP z XVIII w., murowany, został wzniesiony w miejscu pierwotnego drewnianego kościółka, przy którym w 1710 r. erygowano parafię ormiańską. Wnętrze kościoła miało bogatą dekorację stiukową oraz XX- wieczną już dekorację malarską, która była dziełem młodego malarza Edwarda Rydza, późniejszego marszałka Polski. Ormiańska parafia w Brzeżanach była pierwszą placówką duszpasterską późniejszego arcybiskupa Józefa Teodorowicza. Bardzo zdewastowany za czasów komuny kościół do niedawna był w stanie daleko posuniętej ruiny. Obecnie przeprowadzają się tam prace remontowe, a w święta wierni obrządku ormiańskiego przyjeżdżają do Brzeżan i odprawiają tam nabożeństwa.

  W centrum miasta położony jest obszerny rynek na lekko wznoszącym się terenie z ratuszem pośrodku zbudowanym w czworobok z dziedzińcem wewnątrz, z którego wychodzą na rynek cztery sklepione bramy. Ratusz ufundowany przez Izabellę Lubomirską został wybudowany w 1803 r., a w 1811 r. dobudowano wieżę zegarową. W 1805 r. ze Zbaraża do Brzeżan zostało przeniesione gimnazjum, które w latach 1805 – 1924 mieściło się na piętrze ratusza. Gimnazjum brzeżańskie było z polskim językiem wykładowym. Na parterze znajdowały się sklepy, w których trudnili się przeważnie Żydzi. Przed ratuszem na małym skwerku wznosił się obelisk z popiersiem króla Jana III Sobieskiego dłuta Marconiego z napisem w języku polskim i rosyjskim. Obecnie w ratuszu są muzea i biblioteka miejska.

   W początkowym okresie istnienia miasta dużą rolę w jego życiu odgrywali Ormianie, którzy wykorzystując położenie Brzeżan na szlaku handlowym założyli tu skład towarów. Sprowadzane przez nich ze wschodu towary szły stąd przez Świrz do Lwowa, a zachodnie przez Jazłowiec na wschód. W miarę rozwoju miasta Ormian stopniowo wyparła konkurencja żydowska. Uczciwość prowadzonego przez Żydów handlu budziła jednak zastrzeżenia, skoro w 1619 r. ówczesna pani Brzeżan Katarzyna z Kostków Sieniawska wydała zakaz uprawiania lichwy w mieście, wprowadzając go do akt miejskich.

   W życiu gospodarskim miasta oprócz handlu, którego przedmiotem były głównie zboże, skóry, mąka i wódka, dużą rolę odgrywało rzemiosło, nad którego rozwojem również czuwali właściciele miasta chroniąc je przywilejami potwierdzonymi w 1616 r. Szczególnie rozwinęło się w Brzeżanach szewstwo, stolarstwo, kuśnierstwo i kowalstwo, których wyroby zaliczano w XIX w. do lepszych w kraju. W drugiej połowie XIX w. czynna tu była założona przez Stanisława Potockiego fabryka zapałek, młyn amerykański oraz browar.  

Ludzie związani z Brzeżanami:

Ferdynand Andrusiewicz – (ur. 9 stycznia 1885 w Brzeżanach, zm. 29 lipca 1936) – polski architekt, podpułkownik piechoty Wojska Polskiego.

Jakub Bałłaban – polski architekt, ur. w Brzeżanach,

Aleksander Brückner – polski prof., filolog i slawista, historyk literatury i kultury polskiej, ur. w Brzeżanach,

Zbigniew Brzeziński – politolog, w l. 1977–1981 doradca prezydenta Cartera, kawaler Orderu Orła Białego

Antoni Brzeżańczyk – polski piłkarz i trener, ur. w Brzeżanach,

Antoni Cwojdziński – polski komediopisarz, aktor teatralny, reżyser teatralny i scenarzysta filmowy, ur. w Brzeżanach,

Emil Dunikowski – polski geolog, podróżnik, prof. UL, ur. w Brzeżanach,

Bolesław Dunin-Wąsowicz – polski dowódca woj., ppor. kawalerii Legionów Polskich i por. piechoty WP, ur. w Brzeżanach,

Zbigniew Dunin-Wąsowicz – polski dowódca woj., rtm. LP, ur. w Brzeżanach,

Roman Florer – polski dowódca wojskowy, pułkownik pilot Wojska Polskiego, ur. w Brzeżanach,

Julian Maria Fontana – polski śpiewak, prawnik, ur. w Brzeżanach[16],

Tomasz Garlicki (zm. 9 marca 1920 we Lwowie[17]) – polski nauczyciel, profesor miejscowego gimnazjum[18], potem długoletni dyrektor Gimnazjum w Złoczowie[17]

Marian Golias – polski filolog klasyczny, doktor nauk humanistycznych, ur. w Brzeżanach,

Jan Edward Hofmokl – polski chirurg, ordynator, urodzony w 1840 w Brzeżanach,

Zdzisław Hordyński-Juchnowicz – polski lekarz, tytularny gen. dywizji WP, ur. w Brzeżanach,

Wasyl Iwanczuk – ukraiński szachista, jeden z czołowych zawodników świata od lat 90. XX w. do chwili obecnej, mieszkał i uczył się w Brzeżanach,

Józef Kamiński – polski dowódca wojskowy, gen. broni LWP, ur. w Brzeżanach,

Edward Kofler – polski matematyk, prof., ur. w Brzeżanach,

Władysław Kohman-Floriański – polski inż. budowy maszyn, wykładowca PL i po 1945 prof. nadzw. PG, ur. w Brzeżanach,

Tadeusz Franciszek Kulikowski – polski żołnierz armii gen. Andersa, ur. w Brzeżanach,

Oskar Rudolf Kühnel – polski oficer pochodzenia węgierskiego, kapitan WP, ur. w Brzeżanach,

Rafał Lemkin – polski prawnik i karnista, twórca pojęcia ludobójstwo, w l. 30. XX w. pprok. SO w Brzeżanach,

Bohdan Łepkyj – ukraiński prozaik, poeta i literaturoznawca, ukończył gimnazjum z wykładowym językiem polskim w Brzeżanach

Maurycy Maciszewski – polski pedagog, historyk, doktor filozofii, prof. gimnazjum brzeżańskiego

Teofil Maresch – polski wojskowy, gen. brygady WP, sędzia NSW, ur. w Brzeżanach,

Szymon Mayblum – polski dowódca wojskowy, major żandarmerii WP, ur. w Brzeżanach,

Feliks Jan Mazurkiewicz – mjr piechoty WP, uczestnik 2. wojen światowych, kawaler orderu Virtuti Militari, ur. w Brzeżanach

Stanisław Narajewski – polski prezbiter katolicki, etyk, profesor i rektor UL, uczęszczał do gimnazjum w Brzeżanach,

Alfred Obaliński – polski prof., lekarz chirurg, ur. w Brzeżanach,

Wiktor Past – polski dowódca wojskowy, tytularny gen. dywizji WP, ur. w Brzeżanach,

Teofil Pawłykiw – ukraiński duchowny greckokatolicki, poseł na Sejm Krajowy Galicji IV kurii obwodu Brzeżany, z okręgu wyborczego Brzeżańsko-Przemyślańskiego

Władysław Sake – polski meteorolog, przyrodnik i pedagog

Damian Sawczak – ukraiński prawnik, pracował w Sądzie Obwodowym w Brzeżanach

Stanisław Scheel – adwokat, burmistrz Brzeżan, poseł do Sejmu Krajowego Galicji

Tadeusz Scheel, polski żołnierz i polityk, wicemarszałek Sejmu

Milic Semków – polska slawistka, prof. dr hab. nauk filologicznych, ur. w Brzeżanach,

Łukasz Solecki – polski duchowny kat., bp przemyski, prof. i rektor UL, ukończył gimnazjum w Brzeżanach,

Edward Suchara – polski chemik, profesor PL, jej prorektor 1933–1935 i rektor 1938–1939, ur. w Brzeżanach,

Edward Śmigły-Rydz – polski wojskowy i polityk, Marszałek Polski, Naczelny Wódz w wojnie 1939 r., ur. w Brzeżanach

Jarosław Adam Szafran – polski wojskowy, pułkownik dyplomowany piechoty Wojska Polskiego, ofiara zbrodni katyńskiej

Markijan Szaszkewycz- ukraiński poeta i pisarz, duchowny greckokatolicki, ukończył gimnazjum w Brzeżanach

Ernest Till – polski prawnik, prof. UL, członek PAU, ur. w Brzeżanach,

Franciszek Tokarz – polski duchowny kat., filozof, prof. KUL, administrator parafii ormiańskiej w Brzeżanach 1934–1938,

Teresa Tubek – polska lekkoatletka, oszczepniczka, ur. w Brzeżanach

Sydir Twerdochlib – ukraiński poeta, tłumacz i polityk, ur. w Brzeżanach

Wacław Wolski – polski inż., działacz społ., obrońca Lwowa, odznaczony Krzyżem Walecznych, ur. w Brzeżanach

Zbigniew Harbuz – polski historyk dokumentalista, pielgrzym, miłośnik turystyki pieszej, ur. w Brzeżanach

Zapraszamy do oglądania fotogalerii